Tarcza nie starcza. Restauracje znikają z Polski. Dobijają je wysokie czynsze

Tarcza antykryzysowa w teorii powinna uchronić właścicieli restauracji przed plajtą, bo umożliwia im uzyskanie aż 90 proc. upustu na czynsz. Właściciele nieruchomości nie zawsze jednak chcą iść restauratorom na rękę.

Restauracje coraz częściej znikają z Polski. Epidemia koronawirusa sprawiła, że obroty branży spadły o 80-90 proc., a niedawne odmrożenie gospodarki wciąż nie przyniosło efektów. Ponad 80 proc. restauratorów wciąż boi się, że liczba klientów będzie mniejsza, niż przed wybuchem pandemii – podaje Business Insider.

Właściciele nieruchomości nie zawsze chcą iść na rękę

Problemem restauratorów są wysokie czynsze. Tarcza antykryzysowa, przyjęta przez rząd Mateusza Morawieckiego, pozwala co prawda na negocjacje opłat za wynajmowany lokal. Według przepisów upusty mogą dochodzić nawet do 90 proc. Szkopuł w tym, że przepisy nie narzucają wysokości upustu – jego wysokość pozostawiają stronom umowy. A nie wszyscy na tak dużą obniżkę chcą się zgodzić.

– Jeśli właściciele lokali nie będą skłonni z nami rozmawiać, by wynegocjować rozsądne w tych warunkach opłaty dzierżawne, nie będziemy mieć innego wyjścia, jak tylko zamykać restauracje – wyjaśnia w rozmowie z portalem Piotr Popiński, właściciel restauracji Czerwony Wieprz, Folk Gospody, Elixir i The Roots.

Restauratorzy toną w długach

Według raportu BIG InfoMonitor aktualne zadłużenie sektora restauracyjnego sięga blisko 650 mln zł. Co gorsza, jedynie 14 proc. ankietowanych wskazuje, że brakuje im jedzenia na mieście. Ponadto 60 proc. badanych deklaruje, że w ciągu najbliższych miesięcy będzie ograniczać wydatki. Oznacza to, że restauracje mogą mieć jeszcze mniej klientów.

Lokale gastronomiczne wróciły do pracy 18 maja. Gości mogą przyjmować, zachowując restrykcyjne zasady higieny. Między stolikami musi być zachowana odległość, a klienci muszą – oprócz w czasie spożywania posiłku – nosić maseczki.

30 proc. placówek gastronomicznych może zniknąć

Według ekspertów, na których powołuje się Fakt, spośród 69,8 tys. lokali gastronomicznych działających w Polsce zniknąć może od 20 do 30 proc. – Niestety, codziennie słyszę o zaprzyjaźnionych restauracjach, którym w dobie epidemii nie udało się przetrwać tego kryzysu – wyjaśnia w rozmowie z portalem Tadeusz Müller, syn Magdy Gessler, właściciel restauracji ORZO w Warszawie

 

Autor:

Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu


Udostępnij
Facebook
Twitter
LinkedIn
Email

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów

Umowa o dożywocie. Co senior zyskuje, a co traci?

Cytat “Z danych GUS wynika, że ok. 80 proc. polskich seniorów posiada na własność mieszkanie lub dom. Taka nieruchomość może być przedmiotem umowy o dożywocie, o ile senior zdecyduje się na hipotekę odwróconą. Na mocy umowy emeryt będzie mógł przenieść prawo własności do nieruchomości (np. na fundusz hipoteczny) i otrzymywać w zamian świadczenia pieniężne wypłacane dożywotnio. Warto jednak pochylić się nad umową dożywocia i przeanalizować zapisy dotyczące nieruchomości. Co senior zyska a z czego zrezygnuje w momencie podpisania umowy? Na jakich zasadach będzie mógł mieszkać w nieruchomości? Czy będzie mógł podnająć komuś pokój? Kto będzie musiał robić przeglądy techniczne, okresowe remonty, na kim będą spoczywały opłaty za czynsz i podatek od nieruchomości? Podpowiadamy.”

Przeczytaj więcej »