Sprzedał mieszkanie na fałszywy dowód i zażądał unieważnienia umowy. Sąd podjął bezwzględną decyzję

Czy umowa sprzedaży mieszkania zawarta przez osobę, która posługuje się fałszywym dowodem osobistym, może być ważna? Sprawa okazała się na tyle zawiła, że dwa sądy wydały w tej sprawie skrajnie odmienne wyroki.

Chodzi o sprawę mężczyzn, którzy zawarli umowę kupna-sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Sprzedający po pewnym czasie zażądał, by dokument został unieważniony. Otwarcie przyznał, że w akcie notarialnym znajdują się nieprawdziwe dane – w kancelarii przedstawił bowiem fałszywy dokument tożsamości.

Kupujący nie chciał się pogodzić z tym stanowiskiem, dlatego też sprawa trafiła do sądu. I tu szybko okazało się, że kwestia prawna jest zawiła. Wyrok pierwszej instancji był korzystny dla nowego właściciela mieszkania. Sąd uznał, że przedstawienie fałszywego dowodu nie oznacza, że sprzedający nie miał woli dokonać transakcji. Wskazał, że notariusz może dokonać korekty dokumentacji.

Sprzedał mieszkanie, ale przedstawił fałszywe dane. Wyrok sądu zaskakuje

Sąd apelacyjny podjął jednak zupełnie inną decyzję. Zgodził się z wnioskiem powoda i umowę uznał za nieważną. W wyniku podania do aktu notarialnego fałszywych danych, do oświadczenia woli, a zatem, sprzedaży mieszkania, zdaniem sądu, nie doszło.

“Wśród istotnych (konstrukcyjnych) składników aktu notarialnego znajduje się wymóg wymienienia w akcie notarialnym rzeczywistego imienia i nazwiska osoby składającej oświadczenie, niezbędny jest także podpis tej osoby (art. 92 § 1 pkt 4 i 8 ustawy prawo o notariacie). Złożenie oświadczenia przez osobę działającą pod fałszywym nazwiskiem i złożenie przez nią tym samym sfałszowanego podpisu stanowi naruszenie owych wymogów, co nie pozwala na uznanie, że oświadczenie to zostało złożone w formie aktu notarialnego” – czytamy w orzeczeniu.

Uwaga na oszustów. Fałszywe dane sposobem na wielokrotną sprzedaż

Posłużenie się fałszywym dowodem podczas spisywania umowy to jeden ze sposobów, który stosują przestępcy. Zdarza się, że ten sam lokal sprzedają w krótkim czasie wielu osobom. Zanim fakt sprzedaży zostanie odnotowany w księdze wieczystej, kolejka niedoszłych właścicieli nieruchomości może urosnąć do kilkunastu osób. Zdarza się też, że osoba posługująca się sfałszowanym dowodem osobistym sprzedaje cudze mieszkanie.

 

Autor:

Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu


Udostępnij
Facebook
Twitter
LinkedIn
Email

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów

Umowa o dożywocie. Co senior zyskuje, a co traci?

Cytat “Z danych GUS wynika, że ok. 80 proc. polskich seniorów posiada na własność mieszkanie lub dom. Taka nieruchomość może być przedmiotem umowy o dożywocie, o ile senior zdecyduje się na hipotekę odwróconą. Na mocy umowy emeryt będzie mógł przenieść prawo własności do nieruchomości (np. na fundusz hipoteczny) i otrzymywać w zamian świadczenia pieniężne wypłacane dożywotnio. Warto jednak pochylić się nad umową dożywocia i przeanalizować zapisy dotyczące nieruchomości. Co senior zyska a z czego zrezygnuje w momencie podpisania umowy? Na jakich zasadach będzie mógł mieszkać w nieruchomości? Czy będzie mógł podnająć komuś pokój? Kto będzie musiał robić przeglądy techniczne, okresowe remonty, na kim będą spoczywały opłaty za czynsz i podatek od nieruchomości? Podpowiadamy.”

Przeczytaj więcej »

Nowe mieszkania: czy mniejsze rynki to niższe ceny?

Cytat “Obserwacja aktywności podejmowanej przez działających na rodzimym rynku deweloperów mieszkaniowych wyraźnie potwierdza, że w obrębie ich zainteresowania są nie tylko główne miasta naszego kraju, ale również inwestycje zlokalizowane poza największymi ośrodkami miejskimi. Mowa tu m.in. o Szczecinie, Bydgoszczy, Rzeszowie czy Lublinie. Co charakteryzuje te rynki i czy są to niskie ceny mieszkań?”

Przeczytaj więcej »