Praca dla ludzi o silnych nerwach “Pokonaj ten stres”, “Real estate stress managent” – artykuł Tomasza Łysakowskiego

Tomasz Łysakowski

W wielu amerykańskich badaniach zawód pośrednika w obrocie nieruchomościami (real estate broker) jest uważany za jedną z najbardziej stresujących profesji. Składa się na to wiele czynników: wysokie prowizje (traktowane jako olbrzymie stymulatory do działania), ale łączące się z dużą na kryzysowym rynku niepewnością ich wypracowania; napięty grafik działań (bywa że agent pracuje i powyżej 16 godzin dziennie) i duże obciążenia poznawcze, związane ze spotykaniem wciąż nowych ludzi i pamiętaniem szczegółów ich życia. Wszystko to sprawia, że agentom nieruchomości bardzo łatwo stać się ofiarą nadmiaru stymulacji lub przeciążenia pracą. Jedno i drugi może doprowadzić do wypalenia zawodowego, a nawet do problemów zdrowotnych.

   Te drugie – a można do nich zaliczyć i choroby układu pokarmowego, i przedwczesny zawał – najczęściej nie biorą się z samego charakteru pracy pośrednika, lecz z życia na pełnych obrotach. Ludzie w stresie na ogół padają ofiarą mnóstwa nałogów i zachowań destruktywnych: częściej palą lub nadużywają innych środków (zarówno stymulujących, jak kawa, jak i wyciszających, jak leki nasenne), żyją bardziej impulsywnie (a brak kontroli nad tym, co jemy, pijemy lub robimy, może prowadzić m.in. do otyłości i alkoholizmu), mniej śpią (nawet jeśli nie mają problemów z zasypianiem, mogą po prostu nie mieć na sen czasu), jedzą nieregularnie (bo na to też nie ma czasu) i nie uprawiają sportu (po całodziennym zmęczeniu nie ma na to motywacji). Każda z tych rzeczy może na dłuższą metę wyniszczyć nasz organizm, połączone robią to na ogół bardzo szybko. Dlatego tak często słyszy się o odnoszących sukcesy gwiazdach, które umierają po przedawkowaniu środków pobudzających w połączeniu z uspokajającymi (bo rano trzeba się pobudzić, a wieczorem zasnąć, a chemia kumuluje się w organizmie) lub biznesmenach z pierwszym zawałem w okolicach trzydziestki. Agenci nieruchomości mogą być na to równie mocno narażeni, choć – niestety – są mniej interesujący dla mediów, niż Michael Jackson, Heath Ledger czy Amy Whitehouse.

   Co możesz zrobić, by mimo dużej ilości pracy, jaką musisz co dzień wykonać, i olbrzymiej stymulacji, jaka się z tym łączy, taki los nie stał się Twoim udziałem? Przede wszystkim rozsądnie zarządzaj czasem i dbaj o to, by praca nie zajmowała ci więcej niż 10 godzin dziennie. Jeśli któregoś dnia tak się musi stać, zrób sobie dodatkową wolną chwilę za kilka dni – zachowaj równowagę.

   Staraj się spędzać więcej czasu z najbliższymi i rodziną. To przecież ich obecność sprawia, że Twoje życie ma sens – a praca jest tylko czynnikiem, który sprawia, że jest wygodniejsze lub przyjemniejsze. Nie zapominaj o tym.

   Wygospodaruj sobie dni, kiedy będziesz odpoczywać. Znajdź aktywność, którą polubisz, zwłaszcza fizyczną – badania wskazują, że ludzie, którzy na życie zarabiają głową, znacznie lepiej odpoczywają aktywnie, niż np. przed telewizorem czy komputerem. To może być rower, basen, siłownia, bieganie, praca w ogrodzie – byle tylko sprawiała, że będziesz po niej fizycznie zmęczony (i łatwiej zaśniesz). Jeśli już wybierzesz np. siłownię, idź do niej przed pracą rano lub od razu po pracy – kiedy wrócisz do domu, możesz już nie znaleźć w sobie wystarczającej motywacji, by z niego znowu wyjść. Dobrze jest znaleźć sobie też znajomych, z którymi będziemy razem uprawiać sport – dodatkowo zmotywuje nas to, by nie tracić zapału.

   Bardzo ważne jest prowadzenie zdrowego stylu życia. Staraj się jeść zdrowe rzeczy, unikać jedzenia w fast foodach i pustych węglowodanów (tak lubiane przez nas słodycze, frytki, chipsy, pizza czy makaron), oraz chodzić spać o regularnych porach, i to tak, by co dzień spać minimum 7 godzin. Bardzo szybko zaobserwujesz poprawę w ogólnym funkcjonowaniu i wzrost motywacji.

   A przede wszystkim, unikaj stymulantów. W Twojej pracy jest wystarczająco gorąco – podgrzewanie tego hektolitrami wypijanej dziennie kawy lub paczkami wypalanych papierosów na dłuższą metę tylko utrudnia koncentrację lub zwieksza frustrację. Pamiętaj: by być efektywnym w tym, co się robi, wcale nie trzeba być permanentnie pobudzonym lub zmęczonym. Czasami wystarczy dobra organizacja czasu i czysty, wypoczęty umysł.

Tomasz Łysakowski

Uwaga! Artykuł został opublikowany w numerze 2 czasopisma Doradca Rynku Nieruchomości 2015 rok. Patrz link do całości numeru.

Tomasz Łysakowski jest trenerem biznesu, specjalizującym się w szkoleniach i warsztatach coachingowych z zakresu technik sprzedaży, negocjacji, komunikacji, zarządzania personelem i motywowania pracowników. Prowadzi własną firmę szkoleniowo-doradczą, jako trener zewnętrzny współpracuje również ze Stowarzyszeniem Przedsiębiorczości w Nieruchomościach, holdingiem FORUM MEDIA oraz firmami szkoleniowymi Centrum Kreowania Liderów, Biznes Edukator, May Agency Training, PODIUM Centrum Szkoleń i Akademia Biznesu MDDP.

Jako trener pracuje przede wszystkim z firmami i instytucjami. W dziedzinie technik sprzedaży na rynku pierwotnym prowadził treningi m.in. dla firm deweloperskich DOMBUD S.A., SGI, Mota-Engil Central Europe, Szerbud, Mota-Engil Real Estate Management, Archideon Development i Towarzystw Budownictwa Społecznego w Toruniu i Sosnowcu. Z zakresu sprzedaży na rynku wtórnym szkolił m.in. pośredników WGN Nieruchomości. W dziedzinie ogólnych technik sprzedaży i obsługi klienta szkolił m.in. w MAKRO Cash and Carry, Bricomarche, Kolporter S.A. i Siemens Industry Software. W zakresie wystąpień publicznych i prezentacji szkolił m.in. pracowników działu PR Mazda Motor Logistics Europe i Lasów Państwowych. Na co dzień prowadzi również szkolenia z zarządzania pracownikami oraz prowadzenia i moderowania spotkań .

Szlify wykładowcy zdobywał w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego (2003-2006) oraz w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej (2003-2008). Od 2006 współpracownik Programu 4 Polskiego Radia, okazjonalnie także na falach TOK FM. Gościnnie ekspert z zakresu psychologii społecznej, marketingu i komunikacji w programach TVP1, TVP2, TVP Info i Polsat News.

Udostępnij
Facebook
Twitter
LinkedIn
Email

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów

Czas surferów

Biura przygotowane na pojawiające się trudności nie tylko utrzymują, ale nawet zwiększają swoją przychodowość. Pozostali notują większe, a czasami bardzo duże, trudności operacyjne, starając się przetrwać. O tym, jakie strategie mogą pomóc biurom nieruchomości utrzymać się i rozwijać w czasach transformacji, pisze Dawid Marecki.

Przeczytaj więcej »