Polska zajmuje drugie miejsce jeśli chodzi o dostępność mieszkań w Europie. Od końca

Polska do 2030 roku powinna wydać 300 mld zł na budowę mieszkań – twierdzi Mirosław Barszcz, szef PFR Nieruchomości. Inaczej nie osiągnięmy unijnego poziomu dostępności tego typu lokali. Oznacza to jedno – przez najbliższe lata w Polsce będzie budować się na potęgę.

Liczba mieszkań w Polsce rośnie, ale wciąż jest daleka od średniej unijnej. Obecnie na 1000 mieszkańców liczba mieszkań wynosi 380. To najgorszy wynik w Unii – według raportu Delloite współczynnik ten wyższy jest we wszystkich krajach regionu – w Czechach wynosi 466, na Węgrzech 454, u naszych zachodnich sąsiadów 509 a w rekordowej Portugalii 579.

Szef PFR Nieruchomości, Mirosław Barszcz, cytowany przez “Dziennik Gazetę Prawną” podaje wyliczenia nieco bardziej optymistyczne – wedle niego Polska jest zajmuje drugie miejsce od końca w Europie, jeśli chodzi o dostępność mieszkań. Nie ma jednak wątpliwości, że musimy budować więcej.

Aby Polska osiągnęła do 2030 r. poziom średniej unijnej ws. dostępności mieszkań, musi powstać prawie 1 mln lokali ponad to co buduje rynek.

– stwierdza szef PFR. Wyjaśnia też, że koszt inwestycji wyniesie 300 mld zł, dlatego też częścią realizacji planu zawartego w Narodowym Programie Mieszkaniowym musi być działalność inwestorów prywatnych.

Blisko 2,6 mln mieszkań do wybudowania

Jeśli jednak uwzględnić wszystkie potrzeby rynku – nie tylko te wynikające z potrzeby dorównania do unijnej średniej – mieszkań w Polsce powinno powstać znacznie więcej. Z raportu Heritage Real Estate, wynika, że obecnie brakuje w Polsce ok. 2,1 mln mieszkań. Według analityków do roku 2030 ilość brakujących mieszkań ma wzrosnąć do 2,7 mln. “Winna” jest stale rosnąca ilość gospodarstw domowych.

Polacy świetnie odczuwają presję rynku. Z listopadowego badania ING wynika, że 48 procent badanych Polaków nie wierzy, że mieszkania mogą tanieć. Rosnące zapotrzebowanie na mieszkania odzwierciedlają też ceny. W ciągu pięciu lat wzrosły one o kilkadziesiąt procent – i to zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Przykładowo w Warszawie metr kwadratowy mieszkania w 2014 roku kosztował na rynku pierwotnym 7,44 tys. zł. Dziś to 8,93 tys. zł. W Gdańsku cena na rynku pierwotnym zmieniła się z 5,84 na 8,28 tys. zł za metr. W Krakowie pięć lat temu płacić trzeba było 6,2 tys. zł. dziś to 7,77 tys. zł. Nieco mniej gwałtownie ceny podskoczyły w Poznaniu – z 5,96 na 7,06 tys. zł, Wrocławiu (z 5,92 na 7,43) i Łodzi (4,66 na 5,85 tys. zł).

Autor: 

Źródło patrz LINK

Artykuł pochodzi z portalu

Udostępnij
Facebook
Twitter
LinkedIn
Email

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów

Przygotuj czerwoną teczkę. Prawniczka podpowiada sposób na uporządkowanie i zabezpieczenie majątku dla bliskich

Cytat “Wiele osób przez lata gromadzi oszczędności i inne aktywa w różnych instytucjach finansowych, takich jak banki, fundusze inwestycyjne, rachunki maklerskie czy polisy ubezpieczeniowe. Po śmierci właściciela dostęp do tych środków może wymagać podjęcia dodatkowych działań, zwłaszcza jeśli spadkobiercy nie posiadają pełnej wiedzy o istniejących aktywach. Instytucje finansowe nie mają obowiązku informowania o aktywach zmarłego, dlatego zdarza się, że środki te pozostają na nieaktywnych rachunkach przez lata. Aby uporządkować sprawy finansowe i ułatwić bliskim dostęp do istotnych informacji, warto przygotować tzw. czerwoną teczkę. “

Przeczytaj więcej »