science in HD / unsplash.com
Polskie firmy energetyczne będą musiały zainwestować dużo pieniędzy w modernizację starych elektrowni oraz w budowę nowych. Sieci energetyczne też wymagają kosztownych remontów – to oznacza, że presja na wzrost cen energii będzie ogromna.
A prądu w każdym domu zużywa się coraz więcej – jest on niezbędny nie tylko do zasilania oświetlenia, sprzętu AGD i RTV, ale także urządzeń grzewczych oraz klimatyzacji.
Możliwości dofinansowania instalacji fotowoltaicznej
Liczba gospodarstw produkujących prąd na własny użytek będzie rosnąć, bo koszty „domowej fotowoltaiki” spadają, m.in. dzięki rządowym programom dofinansowującym panele słoneczne oraz środkom unijnym.
Jednym z rozwiązań jest skorzystanie z ulgi podatkowej z tytułu wykonania termomodernizacji. Koszt instalacji fotowoltaicznej (w skrócie PV) można odjąć od podstawy podatku dochodowego. Co istotne, jeśli kwota odliczenia nie zostanie pokryta w rocznym dochodzie podatnika, to można ją rozłożyć nawet na 6 lat.
W ramach programu „Mój Prąd” dofinansowanie w formie dotacji pokrywa do 50% kosztów kwalifikowanych montażu i zakupu mikroinstalacji, ale nie więcej niż 5 tys. zł na jedno przedsięwzięcie. Nabór wniosków o dofinansowanie trwa do 18 grudnia 2020 roku.
Program „Mój Prąd” łączy się z ulgą termomodernizacyjną. Przykładowo właściciel, dokonując inwestycji w instalację fotowoltaiczną na poziomie 28 tys. zł i otrzymując dotację w wysokości 5 tys. zł, ponosi koszt 23 tys. zł. Będąc na stawce podatkowej 18%, otrzyma 4140 zł ulgi podatkowej.
Można także skorzystać z programu „Czyste powietrze”. W przypadku montażu wyłącznie paneli fotowoltaicznych program przewiduje jedynie preferencyjną pożyczkę dla wnioskodawcy. Dofinansowanie czy preferencyjne kredyty znajdziemy również w ofercie niektórych Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Realnie oszczędności
Właściciele portalu „projekt stodola.pl” przeanalizowali na swoim przykładzie oszczędności uzyskane dzięki umieszczonym na domu panelom fotowoltaicznym. Twierdzą, że „analizując wyniki, należy pamiętać, że luty i marzec są jeszcze stosunkowo zimnymi miesiącami, co widać po większym zużyciu energii przez pompę ciepła i ze stosunkowo krótszymi i mniej słonecznymi dniami”.
Za te dwa miesiące musieli zapłacić 172 zł, czyli po 86 zł miesięcznie, zamiast 709 zł, czyli 354 zł na miesiąc bez fotowoltaiki. W przypadku ich gospodarstwa różnica przy dwóch miesiącach użytkowania wyniosła 537 zł. To sporo.
źródło: aleBank.pl
Autor:Beata Zielińska
Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu