Nawiedzone domy, czyli fortuna na duchach. Moda na Halloween trwa już 50 lat

Halloween to okres, w którym na Zachodzie przedsiębiorcy odnotowują wzrost zysków. Chodzi również o tych, którzy postawili na “nawiedzone domy” lub inne nieruchomości pełne grozy. Okazuje się, że na nieistniejących duchach można całkiem realnie zarobić. I to od pół wieku.

Dom, w którym straszy? Brzmi jak koszmar właściciela nieruchomości. Okazuje się jednak, że tego typu przybytek może być źródłem całkiem pokaźnych dochodów. Na Zachodzie, szczególnie w okresie Halloween, właściciele wszelkich miejsc pełnych grozy przeżywają prawdziwe oblężenie.

Jednym z najbardziej kultowych miejsc tego typu jest McKamey Manor. Posiadłość, do której co roku próbuje się dostać 24 tys. żądnych wrażeń Amerykanów, odwiedzić można jednak tylko z odpowiednim zaświadczeniem od lekarza. I po podpisaniu liczącej 40 stron zgody.

McKameyManorMcKameyManor Źródło: McKameyManor (kadr z filmu YouTube)

Za bilet wstępu płacić nie trzeba, jednak twórca obiektu utrzymuje się m.in. dzięki sowitym datkom od zwiedzających. Ci do dyspozycji mają takie atrakcje jak oblewanie sztuczną krwią, ucieczkę przed zombie czy leżenie w trumnie.

McKamey Manor to przykład “nowej fali” w biznesie, który polega na straszeniu turystów. Spodoba się główny tym, którzy szukają naprawdę mocnych wrażeń. Nie oznacza to jednak, że wszystkie “nawiedzone domy” są aż tak ekstremalne.

Nawiedzony domNawiedzony dom Disney (CC 2.0)

Moda na “nawiedzone posiadłości” rozpoczęła się co najmniej 50 lat temu. Wtedy to Nawiedzony Dwór otwarto w Disneylandzie w Nowym Orleanie. Dziś działają jeszcze dwa inne dwory Disneya – w USA i Japonii. W środku znajdziemy wiele odniesień do filmów produkowanych przez Disneya.

W ślad za gigantem domy strachu stworzyli i inni. Jednym z najbardziej znanych jest Knott’s Scary Farm – park rozrywki w całości poświęcony tematyce Halloween. Otwarto go w roku 1973. Goście mogą brać udział w “160 przerażających aktach” – spotykają różnego rodzaju potwory, mogą przedzierać się przez labirynty pełne niespodzianek, mają też do dyspozycji kilka tematycznych “stref straszenia”.

Knott's FarmKnott’s Farm Knott’s Halloween Haunt

W tym roku wejście na teren posiadłości kosztu od 45 dol. od osoby (ok. 170 zł).

Nieruchomości tego typu w USA jest za trzęsienie. Żądni emocji zwiedzający mogą przedzierać się nocą przez pola kukurydzy pełne kukieł, uciekać przed zamaskowanymi zabójcami lub znaleźć bezpieczne schronienie w pełnym niebezpieczeństw lesie.

Muzeum strachu w OrlandoMuzeum strachu w Orlando Joel (Flickr)

Autor:

Źródło patrz LINK

Artykuł pochodzi z portalu

Udostępnij
Facebook
Twitter
LinkedIn
Email

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów

Ojcowizna wystarczy tylko na kawalerkę? Prześwietlamy ceny gruntów rolnych

Cytat “Od 40 tys. zł w woj. zachodniopomorskim do ponad 95 tys. zł w woj. wielkopolskim – tyle w IV kw. 2024 r. płacono przeciętnie za grunty rolne w przeliczeniu na hektar – wynika z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Choć grunty rolne podrożały w ostatnim roku od kilku do kilkunastu procent, to przeciętne polskie gospodarstwo może kosztować obecnie nawet niewiele więcej niż kawalerka w dużym mieście.”

Przeczytaj więcej »

Inwestujący w branżę nieruchomości na szczytach wyczekują odwilży na rynku. Deweloperzy kumulują zasoby na odbicie popytu

Cytat “W maju 2025 r. WIG-Nieruchomości po raz pierwszy od listopada 2007 r. przekroczył na wykresie poziom 5000 pkt, chociaż w raportowanych w tym czasie wynikach branżowych liderów trudno szukać rekordów. Dołek sprzedażowy został osiągnięty, komentują eksperci i podkreślają, że mieszkaniowe promocje u deweloperów widać już od kilku miesięcy. Część z nich, jak Atal, woli rozbudowywać ofertę, zadłużając się coraz bardziej, licząc na znaczące odbicie rynku.”

Przeczytaj więcej »