wikipedia / Marian Naworski
O pałacu pisała nawet znana podróżniczka Martyna Wojciechowska. I nic dziwnego, ponieważ miejsce stało się nieoficjalnym turystycznym skarbem województwa pomorskiego.
Największa samowola budowlana w Polsce
Na pięciu hektarach, w Puszczy Noteckiej, stoi nieukończona budowla o dwunastu wieżach. Historia budynku ciągnie się od uzyskania pozwolenia na budowę 17-metrowego domu w 1984 roku. Projekt naturalnie nie przewidywał wzniesienia pałacu, ale obecny status nieruchomości jest trudny do ustalenia.
Wiadomo, że na początku lat 90. budowa stanęła z powodu braku funduszy inwestora. Jak ustaliła trójmiejska redakcja “Gazety Wyborczej”, jest największą samowolą budowlaną w Polsce. Tak przynajmniej zapewniali dziennikarzy urzędnicy z Kartuz.
Zamek Sławek Zawadzki / wikipedia
Oficjalnie wiadomo, że urzędnicy wydali nakaz rozbiórki w 2006 roku, ale właściciel się odwołał. Choć prace i tak już nie trwały, w 2013 roku nakazano wstrzymanie prac budowlanych, ale nie wydano już ponownie nakazu rozbiórki. Mało tego, urzędnicy wręcz docenili turystyczną “atrakcję” regionu i uwzględnili dokończenie realizacji w “Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Kartuzy”.
Właścicielem samowoli jest mieszkający w Gdańsku stolarz i rzeźbiarz – Piotr Kazimierczak, który na dokończenie budowy już od dawna nie ma pieniędzy. Był to ceniony artysta z Trójmiasta, który planował w tym miejscu wybudować dom, pracownię oraz muzeum swoich dzieł. Za niepowodzenie inwestycji obwiniał w latach 90. swoją niezależność i brak partyjnych pleców.
Atrakcja turystyczna
Do zamku w Łapalicach od wielu lat zjeżdżają turyści z całej Polski, by obejrzeć na własne oczy największą samowolę budowlaną w kraju. Mimo że teren jest ogrodzony, a droga prowadząca do zamku objęta zakazem parkowania, nie sprawia to żadnego problemu żądnych atrakcji turystom.
– W ostatnią niedzielę (kwietnia – red.) zamek odwiedziło około 600 turystów, w większości bez maseczek – mówi “Wyborczej” jeden z mieszkańców Łapalic. Pod zamek często jest wzywana policja, ponieważ wieczorami samowola zamienia się w miejsce spotkań młodych ludzi, którzy zakłócają spokój okolicznych mieszkańców.
Wnętrze kaplicy lub sali balowej Jan / wikipedia
– W nocy na zamku kwitnie życie towarzyskie – opowiada “Wyborczej” pan Andrzej, mieszkaniec Łapalic. – Słychać pijackie krzyki, przekleństwa, odgłosy rozwalania murów. Nie można otworzyć okien – dodaje.
W zamku (oczywiście nielegalnie) odbywają się nawet wieczory kawalerskie i sesje ślubne.
Autor:Bartłomiej Baranowski
Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu