Christin Hume on Unsplash
Proces sprzedaży/kupna nieruchomości jest długi, skomplikowany i wymaga spotkań między innymi z notariuszem. A gdy w grę wchodzi kredyt hipoteczny, to cały proces wydłuża się jeszcze bardziej. Epidemia i wynikająca z niej izolacja może sprawić, że wiele z dotychczasowych barier zostanie przełamanych.
Nieruchomości online
Branża nieruchomości niezwykle szybko przeszła z zadań offline do online. Najlepiej ta przemiana wyszła deweloperom, którzy już wcześniej posiłkowali się nowoczesnymi technologiami.
– Deweloperzy bardzo szybko poradzili sobie z przeniesieniem sprzedaży do sieci, sprzyjał temu fakt, że na rynku pierwotnym od dawna głównie kupujemy mieszkania jeszcze niegotowe. Klienci są przyzwyczajeni do podejmowania decyzji na bazie wizualizacji, spaceru 3D i planu mieszkania – tłumaczy analityk nieruchomości serwisu obido.pl, Marcin Krasoń.
– Wiele firm od dawna stosuje nowe technologie w sprzedaży i wdrożenie czatu wideo czy zdalnych spotkań z klientami zajęło im raptem kilka dni. Okazało się, że branża jest w stanie działać bez fizycznych spotkań z klientami. Do sieci udało się też przenieść podpisywanie części dokumentów (np. umów rezerwacyjnych), a to dzięki istniejącym narzędziom takim jak Autenti – dodaje.
Wiele z przytoczonych rozwiązań już stosowano w procesie sprzedaży nieruchomości, ale były traktowane z dystansem. Obecna sytuacja może poskutkować ich rosnącą popularnością, a być może w przyszłości stanie się normą.
– Już w bieżącej sytuacji na popularności zyskuje ePUAP, jako bezpieczne źródło pozyskania dokumentacji urzędowej, wymaga ono usprawnień, ale właśnie teraz jest okazja, aby w końcu pochylić się nad tym tematem. Zaświadczenia z banków pobierane są poprzez bankowość elektroniczną, która również najprawdopodobniej będzie usprawniana – wylicza przykłady Barbara Bugaj, główny analityk w SonarHome.
Przyszłość branży
Doświadczeni inwestorzy potrafią już podejmować decyzję, analizując jedynie rzut, lokalizację i czy wizualizację. Ale przyszłość to z pewnością przede wszystkim ułatwienia w procesie transakcji. Do kredytu nieruchomościowego online zapewne jeszcze długa droga, ale z czasem mogą się urzeczywistnić.
– Zagadnienie e-hipoteki, czyli wydawania decyzji kredytowych, opierając się na dużych zbiorach danych w wykorzystaniu machine learning, może w końcu zyskać aprobatę w bankach – tłumaczy Barbara Bugaj.
Dużym problemem jest niestety wizyta u notariusza, której obecnie nie można przeprowadzić zdalnie. – Pewną barierą staje się podpisywanie aktów notarialnych, dlatego na popularności zyskuje depozyt notarialny, będąc formą bezpieczną dla obu stron. Ale również pojawia się idea e-aktów notarialnych. Ograniczenia i brak dostępu do notariatu są szkodliwe dla życia społecznego i obrotu gospodarczego. Dlatego dokonanie czynności notarialnej bez fizycznego kontaktu i otwarcie się na możliwość składania oświadczenia woli w postaci elektronicznego aktu notarialnego może zacząć być coraz szerzej omawiane – prorokuje ekspertka.
– Kolejnym krokiem byłaby dalsza digitalizacja procesów bankowych czy wprowadzenie możliwości podpisania aktu notarialnego online. To jednak wymaga już zmian w prawie, co nie jest takie proste – dodaje Marcin Krasoń.
Autor:Bartłomiej Baranowski
Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu