Nie da się ukryć, że branża nieruchomości w Polsce przechodzi swoje złote lata. Na tym monolicie “prosperity” jawi się jedynie parę małych rysek. Rynek nadal rozwija się w imponującym tempie i nie widać oznak zmęczenia.
W czasie odbywającego się “Forum Rynku Nieruchomości” w Sopocie spotkało się blisko 630 najważniejszych person branży – przedstawicieli firm deweloperskich, banków, pośredników finansowych, agencji doradczych oraz generalnych wykonawców z kraju i zagranicy.
Branża mieszkaniowa
Wśród deweloperów mieszkaniowych utrzymuje się nieustające zadowolenie. Koniunktura jest niezachwiana. W Polsce nadal brakuje mieszkań, za to z roku na rok powiększa się siła nabywcza Polaków. To idealne warunki do inwestowania w nieruchomości.
Od pięciu lat mieszkaniówka rok do roku rośnie o 17-20 proc. Sprzedaż jest coraz większa we wszystkich dużych miastach Polski.
– mówi Katarzyna Kuniewicz, partner w firmie doradczej REAS.
Zagrożenia
Choć w ciągu ostatnich kilkunastu lat branża deweloperska rozwijała się stabilnie, pojawiają się pewne problemy dotykające każdą większą rozwiniętą gospodarkę. To między innymi braki gruntów pod zabudowę oraz brak rąk do pracy.
Deweloperom bowiem zaczyna brakować działek pod zabudowę, a te dostępne na rynku gruntów osiągają astronomiczne ceny. Sporym problemem dla branży może też być wzrost cen wykonawstwa oraz brak rąk do pracy w budowlance, któremu zaradzić nie jest w stanie nawet napływ dziesiątek tysięcy pracowników z Ukrainy i Białorusi.
– kontynuuje Katarzyna Kuniewicz, partner w firmie doradczej REAS.
Zwiększony popyt oraz trudności z zakupem gruntu oraz brak wykwalifikowanych pracowników może przełożyć się na szybsze wzrosty cen nieruchomości. To może spowodować niewielki spadek ilości popytu.
Polacy kupują mieszkania… i nie tylko Polacy
Ciekawą zmianą na rynku jest wzmożony popyt na nieruchomości wśród kupców zagranicznych. Cudzoziemcy kupują nieruchomości w różnych przedziałach cenowych, także tych najdroższych i prestiżowych.
W naszych inwestycjach z segmentu premium w Warszawie całe pakiety wykończonych lokali jako inwestycję kupują hindusi. Na Ochocie dużą grupę naszych klientów stanowią Wietnamczycy, w Miasteczku Wilanów – Francuzi, Brytyjczycy, ale także Chińczycy i Turcy. Kupują zarówno na własne potrzeby, jak z myślą o wynajmie tych lokali.
– wyliczała Katarzyna Rauber z firmy Yareal.
Cudzoziemcy zdali sobie sprawę z wysokiego rentowności najmu w naszym kraju. Stąd duże inwestycje zagranicznego kapitału w chociażby aparthotele.
Wśród zagranicznych klientów w naszej inwestycji w Międzyzdrojach dominują Niemcy i Skandynawowie. Wiemy, że tylko niewielka część z nich ma polskie korzenie, polskiego małżonka lub myśli o stałym pobycie w naszym kraju. Stąd też jestem zdania, że dla większości z zagranicznych nabywców aparthotele na wybrzeżu Bałtyku to czysta inwestycja, gwarantowana przez pełne obłożenie w sezonie i rozwiniętą infrastrukturę turystyczną.
– mówi Piotr Puchała, prezes zarządu firmy deweloperskiej Prestige, budującej m.in. aparthotele nad Bałtykiem.
Źródło: Forum Rynku Nieruchomości
Autor: Bartłomiej Baranowski
Więcej Patrz LINK