domiporta.pl
Podczas narodowej izolacji, większość z nas musiała zostać w swoich mieszkaniach i domach. Nie ulega wątpliwości, że posiadaczom domów jest ten czas przetrwać łatwiej, choćby z tego względu, że mogą bez problemu przejść się po ogrodzie. To ogólnonarodowe doświadczenie z pewnością odbije się w sposobie projektowania mieszkań w przyszłości.
Mieszkania przed koronawirusem
Dotychczas, nabywcy mieszkań podczas poszukiwań stawiali na zupełnie inne kryteria niż obecnie. W badaniu “Jak Polacy kupują mieszkania i domy?” przygotowanym przez ING w 2018 roku, ankietowani mieli wymienić jakie kryteria, by stosowali, by zawęzić wybór mieszkania.
Jak się okazało, najczęściej wymienianym kryterium była lokalizacja (41 proc. odpowiedzi), dopiero później cena (36 proc. głosów) oraz wielkość mieszkania (25 proc. odpowiedzi). Posiadanie ogrodu czy balkonu pojawiło się dopiero na miejscu szóstym.
Teraz gdy duża część Polaków zdała sobie sprawę z ograniczeń swoich mieszkań, które w warunkach wyjątkowych nie do końca spełniają wszystkie pokładane w nich nadzieje, wyniki takiego badania mogły by być zupełnie inne.
Mieszkania po koronawirusie
Takiego zdania są architekci projektujący na co dzień mieszkaniówkę. – Temat zamieszkiwania, a konkretnie jakości otaczającej nas przestrzeni do życia, stał się wyjątkowo aktualny w czasie pandemii. Wydaje się, że pod jej wpływem wiele osób zaczęło dostrzegać te elementy, które dotychczas były pomijane przy wyborze mieszkania – tłumaczy Maciej Kowalczyk, wspólnik w biurze 22ARCHITEKCI.
– Oprócz rozwiązań dotyczących samego wnętrza, znaczenia nabrały ogródki, balkony, loggie, tarasy – słowem wszystkie te przestrzenie, które ułatwiają nam przebywanie na zewnątrz – dodaje.
Zmienią się nie tylko “dodatki” do mieszkań, ale również zmniejszy się ich metraż, co będzie pokłosiem kryzysu gospodarczego. – W epoce “pokoronawirusowej”, ze względu na zmieniające się możliwości ekonomiczne, należy więcej uwagi poświęcić na projektowanie mieszkań bardziej kompaktowych, maksymalnie ergonomicznych – mówi Mariusz Jasiński, z S.A.M.I. ARCHITEKCI.
– Niewątpliwie istotnym zagadnieniem jest zapewnienie możliwości elastycznego wykorzystywania pomieszczeń wspólnych w mieszkaniach. Pokój dzienny jest nie tylko miejscem codziennych spotkań rodzin, zabaw, wspólnego spędzania czasu i odpoczynku. Przestrzeń pokoju dziennego w łatwy sposób powinna mieć możliwość przekształcenia w miejsce pracy – tłumaczy Mariusz Jasińki.
Bardzo możliwe, że nabywcy będą zwracać uwagę bardziej także na elementy wspólne, które do tej pory znajdowały się na końcu listy życzeń. Sami deweloperzy poświęcali więcej czasu kształtowaniu powierzchni wewnątrz budynków, niż w ich obrębie.
– Równie ważne co prywatne, okazują się przestrzenie wspólne. Liczy się to, czy mamy zapewnioną w swoim otoczeniu wysokiej jakości półpubliczną przestrzeń, a więc taką, która jest dostępna głównie dla mieszkańców i zapewnia nam możliwość rekreacji.
Klasycznym przykładem takiego miejsca są wydzielone wnętrza kwartałów z wewnętrznym podwórkiem, placem zabaw, ławkami i zielenią. Bez samochodów – podpowiada Maciej Kowalczyk.
Źródło: alebank.pl
Autor:Bartłomiej Baranowski
Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu