Pandemia COVID-19 bezsprzecznie zmieniła sposób, w jaki funkcjonuje dzisiaj gospodarka. Przyczyniła się również do wielu strat finansowych, w tym na rynku nieruchomości. W pierwszej chwili takie pytanie może więc wydawać się nietrafione, ale warto się jednak zastanowić, czy obecny okres nie stanowi czasem dobrej okazji do inwestycji na rynku nieruchomości?
Ciągnący się przez tygodnie lockdown przełożył się na straty odczuwalne praktycznie w każdym sektorze gospodarki. COVID-19 odcisnął swoje piętno również na rynku nieruchomości. Straty poniosła część osób oraz przedsiębiorstw, które zarabiają na wynajmie powierzchni, czy to na rynku powierzchni biurowej i handlowej, czy też po prostu na wynajmie nieruchomości mieszkaniowych.
Mieszkania na wynajem i nie tylko
W takiej sytuacji zasadne wydaje się powtórzenie postawionego już powyżej pytania: czy obecny okres nie stanowi dobrej okazji do inwestycji na rynku nieruchomości ? Opierając się na znanym giełdowym porzekadle kupuj, gdy leje się krew, być może właśnie dzisiaj nieco łatwiej jest natrafić na okazję inwestycyjną.
Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom zaznacza – Mieszkania, które zostały np. opuszczone przez studentów, nie będą przecież zawsze już stały puste. Przedstawiciele braci studenckiej wcześniej czy później wrócą do nauki w normalnych warunkach i co z tym związane, będą poszukiwać pokojów i całych mieszkań do wynajmu. Warto jednak zaznaczyć, że oprócz najbardziej popularnej w ostatnim czasie inwestycji tzn. zakupu mieszkania na wynajem, istnieje wiele innych możliwości lokowania kapitału na rynku nieruchomości.
Bezpośrednio i pośrednio
Dla osób chcących inwestować w nieruchomości – ale nie dysponujących wystarczającą ilością wolnego czasu, aby samemu na bieżąco doglądać interesu – ciekawym rozwiązaniem może być kupno lokalu w condohotelu lub aparthotelu. Condohotele składają się ze standardowych pokoi hotelowych i zazwyczaj lokalizowane są w miejscowościach typowo wypoczynkowych. Z kolei aparthotele zwykle budowane są w miastach i składają się z lokali z własną kuchnią. Dzisiaj jednak bardzo często te dwa określenia używane są zamiennie.
Inwestycja w tym przypadku polega na kupnie lokalu w budynku wzniesionym przez dewelopera, który jest zarządzany przez zajmującą się tym profesjonalnie firmę. Inwestorzy uzyskują dochód z wynajmu lokali, zwykle na poziomie od 4% do 7% rocznie. Warto dodać, że deweloperzy często gwarantują określoną umownie stopę zwrotu w ciągu kilku pierwszych lat inwestycji.
Kryzys sprzyja spekulacjom?
W ostatnich latach zwiększyła się w Polsce liczba osób trudniących się tzw. flipowaniem, innymi słowy spekulacyjnym kupnem mieszkania w celu jego szybkiej odsprzedaży po wyższej cenie. Zwykle taka inwestycja wiąże się ze zmianą stanu lokalu mieszkalnego. Przykład może stanowić zakup mieszkania do remontu, przeprowadzenie remontu i następnie jego odsprzedaż, bądź też zakup mieszkania na rynku pierwotnym w stanie deweloperskim, wykończenie lokalu i następnie znalezienie kupca.
Dla inwestorów, którzy nie dysponują kapitałem wystarczającym na zakup całej nieruchomości, dobrym pomysłem może być skorzystanie z pośrednich form lokowania oszczędności na rynku nieruchomości. W Polsce dostępne są przecież fundusze inwestycyjne koncentrujące się na rynku nieruchomości. Bardziej odważni inwestorzy mogą np. kupić akcje spółek deweloperskich dostępne na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W tym przypadku należy jednak pamiętać o potencjalnej wysokiej zmienności wycen takich papierów wartościowych.
Autor: Jarosław Mikołaj Skoczeń